czwartek, 3 kwietnia 2014

Małgorzata

(i po co ludzie ćpają? świat wygląda cudnie nierealnie, gdy się ma wysoką gorączkę)

Małgorzata - perła po prostu

Biała, okrągła, kunsztowna, elegancka, symbol bogactwa i dostojnej kobiecości. Ale żeby się taka stała, zaczyna jako niepozorny pyłek, wpadający w miejsce zupełnie dla niego nieprzeznaczone - do wnętrza ciała morskiego żyjątka. Te zaś, żeby przeżyć (zapewne nieustanne swędzenie doprowadza je do nerwicy), otacza ów pyłek kolejnymi warstwami perłowej masy. I tak z biegiem czasu powstaje coraz większa i piękniejsza perełka. Ale brakuje jeszcze jednego - ktoś ją musi znaleźć, wyrwać z bezpiecznego domku, oczyścić. Dopiero wtedy lata spędzone na wzrastaniu w ukryciu owocują.


3 komentarze:

  1. Człowiek -- chociażby Cię znał osobiście -- czytając Twojego bloga, może doświadczyć piękna Twojej osoby jeszcze inaczej; jak gdyby ten sam ukochany kwiat oglądał, tylko w innym ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  2. No pewno, że o Tobie:) O Tobie myślałam, jak to pisałam. Powiem więcej - to jeden z tych niewielu wpisów, które pisało mi się lekko, od ręki. Większość tworzę długo, poprawiam, kombinuję... A ten siadłam i napisałam od razu.
    Ja Cię też.

    OdpowiedzUsuń