wtorek, 8 kwietnia 2014

Agnieszka

Agnieszka - baranek (od łac. agnus, agna); czysta, dziewicza (od gr. agne)

Po prostu: chodząca niewinność:)


Bajeczka z Disney Pixar wzięta
(link do filmu zżarły wilczęta)

Słuchajcie ludziska jak w życiu się plecie, niedawno całkiem to było. 
Na dzikiej wyżynie, w dalekim powiecie, gdzie owce hodują na runo. 
Jagnię tam młode roślinność zżerało, o wełnie tak lśniącej, że oko bielało. 
Radości i dumie zaś upust dawało, skwapliwie po stepie, stepując non stop.

Faunie lokalnej w smak były te pląsy, 
w tany wiec ruszała rzucała, precz dąsy aż trzęsły się pióra, łuski i wąsy. 
Aż tu któregoś razu … 

(włączamy wyobraźnię - pojawia się wredny wełno-biorca i goli jagnię na łyso)

I wtedy opodal rozszedł się tętent
 Hulaj-Lama przybywał wesół i kontent. 
Ten szwagier nessiego i kumpel yeti’ego 
zatroskał się dolą jagnięcia łysego.
 
- sie masz, co tam kolego ? 

- niefart mnie dzisiaj spotkał koszmarny,
 taniec mi przerwał cham pewien agrarny,
 wełny pozbawił w sposób dość ordynarny.
 Rozumiesz więc chyba że nastrój mam marny. 
A kolegów mych byłych śmiech tnie mnie jak nóż, 
żem goły i odcień mam – gaciowy róż. 

- róż, róż a złego w tym cóż ? na chandrę ty humor swój złóż, 
nie zważaj na kolor, mówię stop Ci, czyś różowy, w bordo albo i w kropki. 
Bo czasem jest miło a czasem nasz doła. Gdy cię życie pobija, popatrz dokoła ,
 masz głowę i tułów i nóg trzy plus jeden, więc nie becz baranie bo kłopot jest żaden.
 Jeśli idzie o taniec to na moje tak oko, zajść mógłbyś wierz mi bardzo wysoko, 
odbij się mocno aż po nieba strop, z kopyta wal w glebę boś dzielny jest chłop.
 Hop, chłop nie jełop,  odbijany się zwie, taniec tych wszystkich co siedzą na dnie.

Odtąd gdy wiosną, gdzieś w drugim kwartale, zjeżdżają na hale fryzjerzy brutale, 
i golą na zero znów baraninę, spokojnie to znosi, dość dzielną ma minę.


1 komentarz:

  1. przecudowny wpis! i piękna bajka. bardzo mi się podoba. a "agnus" lepiej brzmi niż agnieszka ;)

    OdpowiedzUsuń