środa, 19 marca 2014

Zwycięstwa i błędy

Gdyby to był ostatni dzień mojego życia, przeżyłabym go najlepiej jak potrafię. Ale prawdopodobnie to nie jest ostatni dzień mojego życia. Dlatego pozwalam sobie popełniać błędy.

Dzisiaj małe zwycięstwo: wracałam z praktyk poddenerwowana i zmęczona. Należę do tych, którzy niewielki stres zajadają lub zaczytują. Tym razem jednak minęłam cukiernię i księgarnię nie wstępując do środka:) I te nieprzyjemne odczucia same minęły. 

Nie, zmęczona jestem nadal. Ale to dobre zmęczenie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz