wtorek, 13 stycznia 2015

Rafał

Rafał - Bóg uzdrowił (hebr.)

Lubimy to imię, lubimy jego pierwszego nosiciela. To Archanioł z ks. Tobiasza. W ciągu jednej wycieczki zdążył znaleźć Tobiaszowi żonę, uratować go od śmierci, przynieść mu kupę kasy, znaleźć lekarstwo na chorobę jego ojca i nauczyć, jak się nim posługiwać.
Generalnie do św. Rafała warto się modlić, gdy chce się znaleźć żonę. Ponoć działa. Poza tym skutkuje jako pomocnik w uzdrawianiu relacji.


Ale jeszcze ktoś inny nosi to imię...

Nie było go, a jest. Ma wielkie, niebieskie oczy. Jeszcze nie mówi. Zamiast chodzić - lata. Gdy coś go ucieszy, mruga po swojemu rączkami. A co to jest? Kręcąca się pokrywka (w ogóle wszystko kręcące), samochody, rozpadające się tunele i reklamy w telewizji. Ostatnio miewa chwile histerii. Na huśtawce może się bujać pół godziny i mu się to nie nudzi. A jak idziemy przez parking, wskazuje paluszkiem na każdy samochód, bo chce usłyszeć jego nazwę. Taki mały, a już dzięki niemu Bóg uzdrowił. Bo jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz