Dziecko teraz potrzebuje naprawdę niewiele.
Nie chodzi na jogę dla ciężarnych, ani na basen z ozonowaną wodą. Nie smaruje się kremem zapobiegającym rozstępom. Nie śpi na dużej, śmiesznej poduszce, która przypomina rozciągnięte "C". Nie słucha Mozarta, czyli nie dba o swoje IQ. Nie organizuje przedpępkówki. Nie robi sobie zdjęć 3D (i nie wrzuca ich na fb). Nie zbiera wyprawki. Nie zastanawia się, czy 3 pączki to już za dużo. Nie stara się spać na boku. Nie drży nad hemoglobiną, która spadła o 0,5. Nie sprawdza, ile urosło i czy to mieści się w centylach.
Prosi tylko o 6 do 12. posiłków dziennie i nienormalnie wielkie ilości płynów. Poza tym mam być spokojna: dziecko całym dzieckiem cieszy się, że jest.
------------------------------------
Nowy link do tortów: http://tortartkrakow.blogspot.com/
3 pączki to zdecydowanie nie za dużo ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
A.
Zwłaszcza z najlepszej cukierni w mieście :)
UsuńTrzy pączki... Ty mi jak o szklanych domach opowiadasz...
OdpowiedzUsuńP.
Drugi trymestr, kochana :)
Usuń