niedziela, 21 czerwca 2015

o dojrzałej miłości

"Weź, nie bój się wziąć! Przestań dawać tylko, ale weź. Uciesz się. Przyjmij za darmo. (...) tylko Pan Bóg potrafi dawać bezpiecznie i tylko dawać. Nie da się tylko dawać w miłości - trzeba brać. Trzeba umieć brać."

(o. Grzegorz; całość homilii: http://188.165.20.161/op/janki/wp-content/uploads/2014/09/18.06.2015-Tata.mp3)

To jest dla mnie mega nieintuicyjne, ale bardzo odkrywcze; poza tym, żeby się pytać: co dziś dobrego zrobiłam? zastanowić się: jak dziś pozwoliłam, by inni kochali mnie? 
Jak nie pozwolę moim bliskim, by mnie kochali, np. nie powiem nic, gdy będę potrzebować trochę uwagi i współczucia, albo nie przyjmę pomocy, którą ktoś mi daje ("nie chcę przeszkadzać") - miłości nie doświadczę. Nic na siłę. I mogę kochać, kochać, kochać, a nie dostać nic "w zamian". I czuć się zmęczona, wypalona, samotna - z własnej winy. Bo nie przyjmę tego, co jest moje i mi się należy.
Tak, miłość nam się należy z samego faktu naszego istnienia - ze strony rodziców, przyjaciół, współmałżonków i Boga. To już dość dużo Osób, od których można doświadczyć nieco uczucia i troski:)

Mówi się, że nie wypada nie przyjmować prezentów. Może umówimy się, że nie wypada nie przyjmować dojrzałej miłości?

-------------------------
Dzika kreatywność małżeństwa O. w tworzeniu adresów mailowych:
dodorotki@gmail.com
ja_nusz_widelec_serwetka@gmail.com
majaczerwieclipiecsierpień@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz