poniedziałek, 1 czerwca 2015

Ludzie z cieniem

Mam takiego znajomego, z którym zawsze, gdy idziemy ulicą, idziemy cieniem. Dzieje się to bez względu na temperaturę, on nie ma alergii ani żadnej choroby - po prostu tak lubi. To trochę dziwne i nieracjonalne, więc miałam ochotę z nim pogadać. Wiecie, jak to psycholog: "a dlaczego źle się czujesz w słońcu? Myślisz, że jesteś bardziej widoczny? Odsłonięty?" ale... jak zaczęłam myśleć... zauważyłam baardzo dużo "lubienia cienia" u moich znajomych i... hmmm... u siebie też.

Nieracjonalne i dziwne zwyczaje. Jakie "cienie" u ludzi spotkałam?
- chowanie wszystkiego w pudełkach,
- złe samopoczucie - bo jest porządek:),
- kupowanie ZAWSZE biletów papierowych (choć można mieć miesięczny:)),
- spanie w szaliku,
- wydawanie okrzyków radości w zjeżdżalniach w Aquaparku,
- czytanie każdej książki zawsze do końca,
- zakraplanie nosa przed spaniem okrągły rok,
- witanie się z przyjaciółką słowami: "jedzie ci z gęby",
- dostawanie histerii na widok szklanki z płynem obok laptopa,
- zawieszanie się przed odpowiedzią,
- mycie naczyń jedynie za pomocą płynu i rąk,
- nadużywanie słowa: "naprawdę" lub "nie czaisz tego?"
- mycie zębów 7. razy na dzień,
- sprzeciw wobec malowania się do kościoła,
- liczenie przed spaniem marchewek na grządce,
- przecedzanie rosołu przez sitko i jedzenie tylko tego, co przeleci,
- robienie skłonów w przód na przystanku.

A Ty jaki masz "cień"? 

9 komentarzy:

  1. Hm,niezdolność do zjedzenia tej małej, zielonej "dupki" z pomidora?? M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odkąd mam aparat myślę, że łączę się z Twoją znajomą/znajomym, co myje zęby tak 7 razy na dzień :D pewnie dużo mam jakiś takich dziwnych przywyczajeń, ale one są w sumie (zwłaszcza u innych) jakieś takie.... urokliwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No właśnie, jak zobaczyłam, jak wiele ludzi ma takie małe, drobne dziwactwa - przestałam się przejmować swoimi. A jak zobaczyłam swoje - poczułam, że nie mam prawa się denerwować na innych:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zawsze jak kupuję drożdżówkę z serem(tak płaską) obgryzam najpierw ciasto, a na końcu serek:) Albo obieranie parówek ze skórki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Albo jak jem delicje, to najpierw obgryzam brzeg, a potem zlizuję czekoladę z galaretki (mam jednak wrażenie, że to nie jest niczym wyjątkowym:)).

      Usuń
  5. Bardzo mnie ucieszyło że nie ma tu nic o mnie chyba (może oprócz krzyków w Aquaparku-ale co w tym dziwnego? Nie wiem)
    A ja zawsze myślałam że jestem najbardziej powalona ze wszystkich Twoich znajomych;)
    M

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A stałaś kiedyś w kolejce za taką osobą w aquaparku? Wyobraź sobie, że zbliżasz się do wylotu zjeżdżalni - rury, a ze środka dobiegają dzikie wrzaski :)

      Usuń
    2. Dobra teraz rozumiem:)
      I tak się cieszę że nie ma tu nic innego mojego.
      MR

      Usuń
    3. Generalnie ideą tego posta było to, że każdy jest trochę powalony :P

      Usuń