środa, 18 lutego 2015

o niebie

- Aniu, chodź tu na kanapę, muszę z Tobą porozmawiać.
- O czym chcesz ze mną porozmawiać, mamo?
- Aniu wiesz, że dziadek chorował i był w szpitalu. Teraz, no... zmarł. Jak pójdziemy do babci, to już go tam, w domu babci, nie będzie. Tam będzie tylko babcia i czasem ciocia Karolina. A dziadka będziemy odwiedzać teraz na cmentarzu, tak jak chodzimy do dziadka Jurka.
- Aha. To nie będzie dziadka u babci?
- Nie będzie.
- To on umarł?
- Tak.
- I był w szpitalu?
- Tak.
- A teraz nie jest w szpitalu?
- Nie jest.
- I nie jest chory?
- ... nie.
- I już go nic nie boli? 
- Nie... nic go nie boli.
- Aha. 

Zdumiewam się dzieckiem (rozmowa autentyczna, tylko imiona oczywiście zmienione). Nikt jej wcześniej nie powiedział, jak wygląda śmierć. Skąd jej przyszło do głowy, żeby zapytać o chorobę, o cierpienie? Jak skojarzyła, że po śmierci może nic nie boleć? 

Pewna matka odseparowała dziecko od religii, od jakichkolwiek jej przejawów. Gdy miało ok. 7 lat weszła wieczorem do jego pokoju i zastała syna na klęczkach. Co robił? Otóż modlił się do księżyca:)

Mam wrażenie, że odrzucenie Boga (w jakiejkolwiek formie) jest wbrew naturze.

5 komentarzy:

  1. czasem chciałoby się mieć ten spokój i mądrość dzieci w radzeniu sobie ze śmiercią bliskich... M.

    OdpowiedzUsuń
  2. pierwsza historia, ach - prostota! dziecięca prostota i szczerość to coś za czym zdecydowanie możemy wszyscy tęsknić. wspaniałe dzieci. cóż, Bóg trafia do każdego na inny sposób ;) tu: klęczący syn musiał zrobić wrażenie na matce, natomiast moja chrześnica nie cierpi chodzić do kościoła i mimo, że potrafi się modlić to robi to tylko przy swojej prababci której się nieco boi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie martw się, znam pewnego mężczyznę, który jako dziecko bardzo nie lubił chodzić do kościoła, a potem został zakonnikiem;p
    Ale nie martw się, to nie jest reguła:)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja chyba też go znam :D nawet mogłabym opowiedzieć ze szczegółami, jak bardzo tego nie znosił :D
    P.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj skończmy ten wątek, bo B./C. będą uszy swędzieć:)

    OdpowiedzUsuń