Powój wspina się górą płotu. Jest gęsty i ciężki. Płot, zwykła czarna siatka, wygięty bardzo, zmęczony. Powój zajął wszystkie oczka, rozpoczyna więc ekspansję. Wyciąga przed siebie gałązki, szuka... Przecież nie wie, że przed nim jest przepaść - droga, dla niego nie do przeskoczenia.
***
Dobrze mi bez internetu. Ciężko się będzie przestawić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz