czwartek, 23 czerwca 2016

Rodzicielstwo

Choćbym stawała na rzęsach, nie będę matką idealną. Nie zaspokoję wszystkich potrzeb, nie nauczę wielu przydatnych umiejętności. Raczej w drugą stronę - dam mojemu dzieciątku bagaż, który ciężko mu będzie nieść, bo nie jestem doskonałą osobą. Jak siebie znam, to Franek będzie lękowy.

Zapytasz, dlaczego wracam na bloga w takim smutnym stylu.

A ja przyszłam, żeby podziękować i wskazać na osoby do dziękowania.

Lwią częścią wychowania zajmują się rodzice i chwała im! A to wszystko, czego oni nie są w stanie nam dać, na szczęście dopełniają inne osoby. Wiele "mam" spotkałam w swoim życiu, nieco mniej "tatusiów" ale też się zdarzali.

Może nawet Twój ojciec zawalił sprawę i jedyne, za co możesz mu dziękować, jest to, że istniejesz. A może wręcz przeciwnie - jest wspaniałym towarzyszem. Gdy już złożysz mu życzenia, pomyśl też o tych wszystkich, którzy byli przy Tobie, gdy jego akurat zabrakło; czy to ze względu na odległość czy psychiczny dystans.

o tych, którzy Cię bezinteresownie tulili i bronili przed złem tego świata,
o tych, którzy Cię uczyli (życia),
o tych, którzy prowadzili z Tobą trudne rozmowy na poważne tematy,
o tych, którzy byli gotowi oddać za Ciebie życie, bo byłaś pod ich opieką


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz